Projekt u Gosia-Makeup, tydzień 5 - MAKIJAŻ ARABSKI

/
18 Comments
Mój dzisiejszy dzień był peeeeełen wrażeń. Dziś pierwszy raz miałam przyjemność brać udział w sesji zdjęciowej w charakterze makeup artist. Wspaniałe doświadczenie - tak w skrócie mogę powiedzieć! Na moim fanpage'u można już co nieco zobaczyć, ale na pewno jeszcze na blogu ten temat się przewinie. :-)

A teraz skręcam do tematu przewodniego notki. Zgodnie z tytułem, przygotowałam makijaż na piąty tydzień projektu u Gosi, którego wprost nie mogłam się doczekać. Uwielbiam arabskie makijaże - są często kolorowe, kunsztowne i najprościej ujmując takie przepiękne.


Tak jak prawie wszystkie blogerki z tej akcji owijają się, to i ja się owinęłam! :-)


Kosmetyki: cienie z palety Sephora, cień L'Oreal Infaillible (Burning Black), cień sypki Mariza Brilliance (Migoczący fiolet), eyeliner Rimmel, eyeliner Inglot (39), mascara Classics, pomadka z palety Sephora, róż i bronzer z palety Sephora

Kiedyś pisałam Wam o felernym Smoothie Kiwi z serii L'Oreal Infaillible. Teraz zrecenzuję Wam jego przeciwieństwo, kolorek Burning Black.


Gdy składałam zamówienie w jednej z drogerii internetowych, oprócz nieudanej trawiastej zielonki, w oko wpadła mi ta - wbrew nazwie - oberżyna. OK, cień ma czarną podstawę, ale więcej w nim burgundowo-bakłażanowych tonów. Nie wiem, co się stało z moim drugim cieniem z tej serii, ale Burning Black jest... FAJNY! Cechuje się bardzo przyjemną dla palca konsystencją. Małe zastrzeżenie, że cień się kruszy, trzeba uważać, by nie osypywał się na twarz, ale i na to są sposoby. :-) Zachwyca mnie natomiast dobrą pigmentacją, poza tym nie można mu odmówić chęci współpracowania - rozciera się z dziecinną prostotą... Ochy i achy kieruję w stronę koloru: przepiękny i niepowtarzalny, prawdziwy skarb w kuferku i niezastąpiony w wielu makijażach wieczorowych. Posiada drobinki, lecz nienachalne i nietandetne. 


Tak jak żałuję zakupu Smoothie Kiwi, to ten nawet za dwa razy większą kwotę nie byłby pomyłką. Kosztował mnie 12.99 i postawił mnie w dziwnej sytuacji - podziałał zachęcająco, spodobało mi się parę innych kolorków Infaillible, jednak obawiam się o niemiłe odczucia, jakie towarzyszą mi, ilekroć sięgam niewypał Smoothie Kiwi...


You may also like

18 komentarzy:

  1. Genialny makijaż! Kolor niebieskiej kreski mnie powalił jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie :) ehhhh żebym i ja tak umiała malować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko... co Ty potrafisz wyczarować na powiekach.. co za precyzja.. Pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny makijaż bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. masz niesamowity talent no i wielką urodę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie dobrane kolory no i jak zwykle efekt Wow. Masz ogromny talent!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale genialnie! Świetnie wygląda ten element w którym nie ma cieni, genialnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ja sie ciesze ze poznałam Twoją twórczość!
    jestes dla mnie inspiracjA!

    OdpowiedzUsuń
  9. sliczne oczka, piekne połaczenie kolorków, bardzo mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana jaki Ty masz talent! Fantastycznie wyglądają te Twoje oczyska :) Masz nominację u mnie na blogu. :*
    http://nail-mo.blogspot.com/2013/05/projekt-zainspiruj-sie-natura-2.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest moc :) Będe monotematyczna - ale pięknie malujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Diewczyno, ja jestem genialna w tym co robie!! Spójrz na swoje prace! Są prześwietne. Dodaję do obserwowanych, bo zdecydowanie warto! :D

    factory-of-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń