Teraz przechodzę do sedna sprawy, tj. mojego pierwszego zaprezentowanego Wam makijażu. Miałam ogromny problem z nazwaniem go, a chciałabym, by każdy make up nosił jakiś tytuł. Po burzy mózgów padło na "pąsowy błękit" ze względu na kolorystykę tegoż makijażu. Do jego wykonania zainspirowała mnie znaleziona w szufladzie apaszka, którą przewiązałam sobie wokół głowy, a akcenty różowe to za sprawą prezentowanych w poprzednim poście paznokci.
Jest to delikatna propozycja, więc można ją nieco ubarwić jakąś szminką/błyszczykiem w wyrazistszej barwie, by nie wypadło blado.
Cienie: paleta Sephora
Eyeliner: paleta Sephora
Mascara: 3D Lash Defined, Classics
Podkład: City Matt, Lirene (207)
Puder: Match Perfection, Rimmel (200)
Róż: paleta Sephora
Usta: Lasting finish by Kate, Rimmel (02)
makijaż naprawdę cudowny tym bardziej że dziś na oczkach mam bardzo podobne kolorki :) cuuuuuudo :)
OdpowiedzUsuńGenialnie!
OdpowiedzUsuń